Boże Narodzenie w Polsce czy w Hiszpani?

Wysłane przez:Webmaster wśród Imprezy/Festiwale, Tradycje

Jako że nasza rodzina jest mieszana, trzeba pogodzić się z faktem, że raz spędzimy Święta w Polsce, a innym razem bedzie to Hiszpania. Myślę jednak, że tak my, Polacy, jak większość Hiszpanów, którym zdarzyło się przeżyć Święta Bożego Narodzenia w Polsce, zdecydowanie wybiorą ich polską wersję. Jeśli się mylę, to proszę mnie z tego błedu wyprowadzić.

La Boże Narodzenie w Polsce, jak w większości innych krajów chrześcijańskich, jest największą uroczystością kulturalną kraju. Niewątpliwie okres ten niesie ze sobą magię, którą tradycje kraju nad Wisłą tylko potęgują i sprawiają, że człowiek przeżywa ten okres w niesamowitej atmosferze. A że Polacy to romantycy, to i nawet komunizm, mimo usilnych zabiegów, nie był w stanie zabronić świętowania tych pięknych uroczystości.

W obecnej dobie żaden wolnorynkowy kraj nie może chyba ustrzec się przed konsumpcjonizmem (skala oczywiście zależeć będzie już od indywidualnych osób, ale generalnie Polsce niczego nie brakuje jeśli chodzi o gamę produktów, które stają się prezentami w grudniową, specjalną noc, a supermarkety i galerie handlowe prześcigaja się w coraz to piękniejszych wystrojach bożonarodzeniowych swych obiektów, żeby przyciągnąć klientelę). Również i Polacy uwielbiają przystrajać swe domy i robić przedświąteczne zakupy, choć trzeba przyznać, że nie jest to takie szaleństwo jak w przypadku Ich Wysokości Trzech Króli. No właśnie, w Polsce prezenty dostaje się „pod choinkę” (przynosi je Jezusek, Św. Mikołaj, Gwiazdor, Dziadek Mróz, zależy od regionu i rodziny), a w Hiszpanii największe prezenty można znaleźć jednak rankiem 6 stycznia, w uroczystość Trzech Króli. I choć z każdym rokiem pokusa coraz to większych zakupów wkrada się do naszych domów, prawdą jest, że ciągle Święta Bożego Narodzenia mają jednak charakter religijny, tradycyjny i przede wszystkim rodzinny.

Wigilia Bożegonarodzenia jest można powiedzieć szczytowym punktem Świąt. Znaczenie słowa wigilia w języku polskim jak i w hiszpańskim, oznacza obserwować, oczekiwać i odnosi sie do oczekiwania na przyjście na świat Mesjasza. Od wieków był to dzień ofiar i abstynencji, i na przykład jedną z ich form będzie fakt, że tego dnia praktycznie do wieczerzy, mało co się je. Cały dzień obowiązuje post od mięsnych potraw. Tak prawdę mówiąc, to nie ma praktycznie czasu na jakieś większe posiłki, bo w większości domów cały dzień trwa przygotowywanie potraw na kolację. (Ma ich być podobno 12!!! I mają symbolizować 12 apostołów. Obecnie odchodzi się od tej tradycji, bo któż by zjadł taką ilość potraw?!).

Według tradycji również, to dopiero 24 grudnia rano ubiera się choinkę, choć trzeba przyznać, że jak i w Hiszpanii, w wielu polskich domach wita on już w pierwszej polowie grudnia. Ozdoby na choince są przeróżne: od kolorowych bombek, po te ręcznie robione, orzechy (symbolizują pieniądze i płoddność), jabłuszka (symbol miłości i zdrowia) czy cukierki (słodycz w życiu). Ważną rolę przy wigilijnym stole odgrywa również sianko. Kładzie się je pod obrusem, co ma przypomnieć biesiadnikom, że Pan Jezus również narodził się w stajence na sianku. W wielu domach sianko kładzione jest w kątach dużego pokoju jako symbol pomyślności na przyszły rok, jako ożywiająca siła przynosząca nieśmiertelność i bogactwo.

Wigilijna kolację rozpoczyna się wraz z pojawieniem się na niebie pierwszej gwiazdki (stąd też inna nazwa tego dnia: Gwiazdka), około godziny 16.00-17.00. W większości domów rozpoczyna ją modlitwa i fragment z ewangelii o narodzeniu Pana Jezusa. Następnie przechodzi sie do jednego z ważniejszych momentów wieczoru – łamania się opłatkiem. Każdy z biesiadników łamie kawałeczek opłatka i wymienia się z drugą osobą, życząc sobie tego, co serce dyktuje w danym momencie; chwila na przebaczenie urazów jeśli takowe by istniały. Bardzo wzruszający moment, kiedy niejedna łezka płynie po policzkach.

Stół, podobnie jak i reszta domu , jest przepięknie ozdobiony, i zawsze ma jedno dodatkowe nakrycie, dla nieoczekiwanego gościa lub osoby, która może się okazać miałaby spędzać samotnie tę noc. Głównymi niezbędnymi składnikami jedzenia wigilijnego są kapusta, kiszona kapusta, grzyby, pierogi, barszcz czerwony, najczęściej serwowany z uszkami z kapustą i grzybami i ryba, w wiekszości domów jest to karp, który przygotowywany jest na wiele sposobów, zależy od regionu i kuchni gospodyni/gospodarza. Na koniec nie może zabraknąć czegoś słodkiego - maku pod różnymi postaciami: ciastach albo w kutii czy makówkach (w zależności od regionu przyjmuje różne nazwy) czy pierników, które przygotowywuje się nawet z miesięcznym wyprzedzeniem.

Przy wigilijnym stole i po odejściu od niego, śpiewa się oczywiście mnóstwo kolęd (często przy akompaniamencie muzycznym biesiadników), a dzieci otwierają prezenty, które właśnie wyciągneły spod choinki.

Jako że jest to wyjątkowa noc jako mała dziewczynka pamiętam nastawiałam ucho w obecności zwierząt, bo podobno tej nocy mówiły ludzkim głosem... nic takiego się oczywiście nie wydarzyło... a może nie wystarczająco je nastawiałam...

Istnieje również powiedzenie, że jaka Wigilia, taki cały rok, dlatego każdy próbuje się jak najlepiej zachowywać, mieć wszystko dopięte na ostatni guzik... kolejny przesąd, który oczywiście niczego wspólnego nie ma z rzeczywistością... choć mnóstwo przesądnych ludzi gorliwie się go trzyma.

Magiczną noc wiele osób kończy Pasterką, myślę, że mimo wszystko bardziej popularną w Polsce niż w Hiszpanii.

Pierwszy dzień Świąt to przede wszystkim spotkania w gronie z bliskimi. Potrawy jakie pojawiają się na stole są oczywiście mięsne i nie może zabraknąć, ciast i słodyczy. Jak w Hiszpanii głównym napojem alkoholowym jest wino, tak w Polsce w większości domów zastępowany jest on krajowym produktem wysokoalkoholowym, czyli wódką. Według tradycji drugi dzień Świąt jest dniem, kiedy możemy odwiedzać naszych znajomych, w pierwszym dniu raczej nie planuje się takich spotkań.

Choć okres Bożego Narodzenia kończy się wraz z Epifanią, ze względu na tradycję, do końca stycznia/początku lutego, śpiewane są kolędy i utrzymuje się nastrój bożonarodzeniowy (osobiście w domu trzymamy choinkę do 2.02., Święto Ofiarowania).

Jak już pisałam na początku, Święta Bożego Narodzenia w Polsce, choć coraz bardziej nasiąknięte komercjalizmem, nadal są wyjątkowe i chyba takie pozostaną, rodzinne i pełne radości i magii.

Barbara Gomułka,
Przewodnicząca Zarządu Stowarzyszenia Kulturalnego Salmantyńsko-Polskiego POLAÑOLES